Do tego zawodu nie idą orły.
Nigdy nie rozumiałem takiego jebania zwykłego pracownika bo wybrał “zwykłą” pracę.
No i to pierdololo jakby inne prace dla przeciętnego człowieka były tyle lepsze. Kierowcy mają problemy z sanitariatem, za to podróżują, no i często zarabiają dużo lepszą niż zwykli robotnicy. Dodatkowo wystarczy pojechać na przeciętny zakład pracy w naszym kraju, tam też z sanitariatem różnie bywa.
Więc zamiast tak pierdolić i dzielić zwykłych pracowników, może lepiej szukać cech wspólnych i powodów do wspólnej pracy?
ps. sam nie jestem kierowcą zawodowym.
Tiry na tory.
Kierowca tira zarabia więcej niż maszynista pociągu towarowego. Chory kraj.
Praca kierowcy tira jest trudniejsza i o wiele bardziej niebezpieczna niż maszynisty. Ponadto kierowcy nie mają różnych benefitów jakie mają zagwarantowane kolejarze. A z tymi zarobkami to obecnie są zbliżone.
To nieprawda. Praca tirowca nie jest trudniejsza, niż praca maszynisty.
Praca budowlańca w wielu różnych specjalizacjach trudniejsza i o wiele bardziej niebezpieczna niż praca tirowca. Budowlańcy zarabiają zdecydowanie mniej, niż tirowcy.
Nie wszyscy kolejarza mają zagwarantowane benefity. Wg mojej wiedzy w Polsce jest dużo prywatnych firm, które zatrudniają ludzi jako maszynistów i na innych stanowiskach i one niekoniecznie dają benefity wykraczające poza “gola pensje”.
Skąd masz info, że zarobki maszynisty i tirowca są zbliżone? Jestem bardzo ciekawy źródła tych informacji.
Tak bardzo to, nie ma żadnego dobrego uzasadnienia, dla którego wszystkie te długie trasy nie idą koleją.
Myślę, że może być to, że wiele prywatnych firm związanych z transportem samochodowym daje potężne zarobki wielu właścicielom firm i jest poważnym argumentem do tego, by pchać ciężkie pieniądze w infrastrukturę drogową.
Transport kolejowy mógłby to przejac i kosić potężny hajs, ale wtedy ten hajs zbierałoby np. państwo, a to mogłoby się nie podobać ani politykom rządzącym, ani ludziom wpływowym, którzy polityków sponsorują.
Po PRLu zniszczona polska kolej, która kiedyś była potężna.
To problem typowo europejski i wynika z niewydolności infrastruktury kolejowej, którą budowano na potrzeby kolei pasażerskich i to głównie krajowych. Przekraczanie granic pociągami jest skomplikowane bo każdy kraj ma inne regulacje odnoście pracy maszynistów, sygnalizacji, są różne systemy zasilania itp. Unia Europejska od wielu lat stara się to zunifikować ale idzie im to jak po grudzie. Priorytetem dla władz krajowych zawsze jest pasażerka i szybkie linie typu Warszawa - Wrocław, a nie szlaki transgraniczne dla pociągów towarowych.
Uważam, że to są szczegóły, które przy chęci można rozwiązać w kilka lat.
Spotkałem się z teorią, że to “lobbying”/business model nafciarzy, zresztą sprzed wielu dekad – spedycja drogowa to dla nich dwukrotny zarobek: raz na nawierzchniach bitumicznych, drugi raz na paliwie. Nie wiem, ile w tym prawdy.
I to brzmi sensownie - niczym współpraca polskich organów tworzących państwo :D
Takie teorie spiskowe lubię! ;)
Ja premiowałem najlepszych kierowców. Trzem mającym na koncie najmniej przekroczeń prędkości, najmniejsze spalanie na trasie, przyznawałem miesięczne premie – od 500 PLN za 1 miejsce i po 300 PLN za 2 i 3 […]
Januszerka. Co to za motywacja.
Ale też wychodzi brak kontroli radarowej, bardzo niska ilość fotoradarów czy odcinków pomiarowych.
deleted by creator