Przy okazji kolejnego przesilenia warto pamiętać, że gdyby dawno temu pewna Maria miała dostęp do aborcji i przerwałaby ciążę, nie powstałby opresyjny system religijny dominujący w Europie przez wiele następnych wieków.
Nie musisz być jak Maria — nie musisz rodzić.
Ewangelie to najwcześniejsze kroniki opisujące dzieje Jezusa jakie znamy - taki to już urok starych dziejów, że często były spisywane długo po fakcie. My słowianie szczególnie powinniśmy to rozumieć, bo przez brak zainteresowania zapisywaniem swoich wczesnych dziejów, dzisiaj wiemy bardzo mało o mitologii słowiańskiej.
Ewangelie zostały napisane na podstawie świadectw przekazanych przez następców apostołów. To nadal jest 60-100 lat od wydarzeń, nie 200 ani 500, jak to często miało miejsce w kronikach historii Polski.
Dalej piszesz znowu o tym, że Chrześcijaństwo nie zbawiło świata od zła faszysmu, ksenofobii, patriarchii czy seksizmu. No nie ocaliło. I niektórzy Chrześcijanie nawet byli tymi rasistami, seksistami itd. No byli. I co z tego? Znowu - Jezus ich tego uczył? No nie, nie uczył, a to na nim powinniśmy się skupić a nie na jego wyznawcach.
Jestem Chrześcijaninem, postępuję według nauki Chrystusa, jednocześnie nie biorę odpowiedzialności za działalność innych jego wyznawców. Każdy może się nazwać Chrześcijaninem, to nic nie kosztuje - w przeciwieństwie do przestrzegania nauk Chrystusowskich, które już wymagają pewnego zaangażowania.
Oczywiście, tylko z odpowiedzialnością. Bo “wyznawcy Jezusa” to zbyt duży worek, by wrzucać do niego krucjaty, patriarchat, inkwizycję, papiestwo, schizmy i tym podobne. To są grzechy wyznawców Jezusa, tak, ale nie Jezusa jako-tako.
Wyjaśniłam ci wyczerpująco na ile pozwolił mi limit znaków na Szmerze. To jeden wielki przypis do tego, dlaczego mamy prawo i będziemy szydzić z chrześcijańskich symboli, deptać świętości i tak dalej. Bo to nasza sfera kulturowa i świat bajek, które nam wmuszano. Mamy wszelkie prawo dekonstruować te bajki i obnażać ich zgubny wpływ na całą kulturę ludzkości. Bo tak się składa że to te bajki wygrały, i wszyscy odczuwamy konsekwencje do dziś.
Chrześcijaństwo nie tylko nie zbawiło świata – gorzej, ono nigdy nie miało takiego zamiaru. Eskapizm z postaci większej troski o życie wieczne niż życie na Ziemi kosztował nas kilka wieków rozwoju myśli ludzkiej, aktywnie hamując wszelkie próby zmiany rzeczywistości tu i teraz. I dostarczał ideologicznych uzasadnień dla tego. Wyjaśniłam ci to obszernie jak tylko mogłam. Mogę jeszcze drugie i trzecie tyle, jeśli w rezultacie odstosunkujesz się ode mnie i od mojego prawa do obrażania Bozi i Jezuska.
Jeszcze raz powtarzam że specjalnie nie napisałam nigdzie ani o papiestwie, ani o schizmach, ani o inkwizycji. Ani w ogóle o Kościele Katolickim. Bo uważam że problem z chrześcijaństwem jest u samego źródła. W Starym, ale też w Nowym Testamencie. Nie musisz się z tym zgadzać, możesz sobie wyciągać z tej religii co twoim zdanien najlepsze, ale inni nie mają obowiązku podążać za tym samym kulawym tokiem myślenia – że tam w Biblii wszystko stoi cycuś-glancuś, tylko ludzie nie rozumieją. Rozumieją. I dlatego właśnie robią tak jak robią: bo wiedzą że zgodnie z Pismem, mają do tego prawo. :)
“Mitologia słowiańska” też obchodzi mnie tyle co nic. Mamy zerową wiedzę nt. tego, jak ona wyglądała i czy w ogóle istniała. Nie mamy pojęcia w jakich bogów wierzyli mieszkańcy tych ziem i czy w ogóle odczuwali wspólnotę kulturową. “Słowianie” to de facto grupa językowa, nie etniczna.
Ewangelie są kompilacjami tekstów których już nie znamy (bo zaginęły albo je zniszczono), natomiast nie są w ogóle wiarygodne w kwestii tego, czy postać przez nie opisywana rzeczywiście robiła to co robiła. Z historycznego punktu widzenia mamy co najwyżej dość poszlak wskazujących na to, że w ogóle istniała (bo istnieją chociaż dwa zewnętrzne źródła z tego czasu które na to wskazują). I to tyle. Jeśli robię wystarczy wiara w to, że kanon pism skomponowany przez soborowe “mądre głowy” (łącznie z fanfiction do całości, jakim jest tzw. Objawienie św. Jana) streszcza cokolwiek w sposób rzetelny, a jednocześnie to przecież ten sam sobór rozpoczął “wypaczanie” istoty chrześcijaństwa to sobie z tym żyj. Ale nie zmuszaj innych.