Wahałem się, czy wrzucić artykuł OKO.press z którego się o tym dowiedziałem, czy też niniejsze źródło pierwotne. W końcu zdecydowałem się na drugie, bo uznałem, że w przypadku kontrowersji lepiej cytować dosłownie.
Nie widziałem jeszcze żadnego dużego polskojęzycznego suba na którym by tolerowano usprawiedliwianie albo nawet propagowanie Marksizmu-Leninizmu. Znasz jakieś, które by tak robiły? To jest charakterystyczne chyba tylko poza sferą centralnowschodnioeuropejską.
Ciekawe czy to samo czeka Szmer.
Mietshäuser Syndikat może cię zainteresować. Finansują projekty mieszkaniowe, ale tylko tak, aby potem nie wróciły na rynek mieszkaniowy. Taki jakby copyleft dla mieszkań, chociaż nie wiem jak to dokładnie działa, bo się nie wczytywałem.
Jeszcze odnośnie zwrotu którego użyłeś, “polacki rasizm”. Problemy, o których wspominasz, są kalkowane z Zachodu przez użytkowników anglocentrycznych korpomediów, w dużej mierze ludzi opłaconych, w celu umożliwienia łatwej kapitalizacji politycznej na dobrze wypróbowanej za granicą polityce tożsamości.
Polska nie jest państwem zbudowanym na dyskryminacji rasowej. Nie ma w stanozjednoczeńskim dyskursie rasowym ordynarnie przetłumaczonym na język polski nic charakterystycznie polskiego.
Treści rasistowskie i ksenomizyczne można zgłaszać do NASK w formularzu na witrynie dyzurnet.pl. Nie wiem, czy coś z tym robią.
Na Wykopie też jest pełno takich treści, więc jak ktoś chce, to też może spróbować.
Z Hartmanem się zgadzam co do oceny stopnia rozpowszechnienia demoralizacji osób umieszczonych w systemie edukacji i z jego negatywną opinią na temat nauczania języka w szkołach. Ale raczej z powodu innych ideałów niż jego.
Ajaj, ale przekręciłem z tą mównicą.
Ja jestem za młody by to pamiętać, mi się najpierw przez długi czas lewica kojarzyła z wystąpieniem Palikota z fallusem na mównicy, a potem jak Razem weszło to z podatkiem 75% dla najbogatszych, co popierałem, ale moi znajomi raczej nie bardzo.
Polecam ten fragment:
Na ile polskiej lewicy szkodzą bardzo silnie tożsamościowe spory spod znaku woke?
Do pewnego stopnia wszyscy jesteśmy ich zakładnikami, bo nie da się w 2024 roku oddzielić polskiej debaty od amerykańskiej. Sposób konsumpcji informacji i kultury to uniemożliwia. Co za tym idzie – wszyscy powielamy pewne kalki zza oceanu. Ale musimy pamiętać, że nadal są problemy charakterystyczne dla Polski i takie, które u nas nie występują.
Na przykład?
Kwestie rasowe. Nie mamy historii niewolnictwa czy dużej mniejszości czarnoskórej. Dlatego nie rozumiem obaw części prawicy, którą oburzają czarni aktorzy w filmach na Netfliksie. Jakie to ma znaczenie dla Polski?
Z drugiej strony lewica nie powinna ślepo kopiować zachowań, które mają miejsce na amerykańskich kampusach. Nie można budować przekazu na problemie rasizmu, bo Polacy w ogóle go nie czują. Nie ma u nas przemocy policji w stosunku do czarnoskórych.
Nie kupuję jednak tych obaw o kolor skóry aktorów, bo można by zapytać: no dobra, ale skoro twoim problemem jest brak mieszkań i śmieciowy rynek pracy, to czemu zajmujesz się tematem zastępczym?
Można to pytanie obrócić i zapytać o to lewicę.
Zależy, jaką lewicę. Jeśli weźmiemy programy polskiej lewicy, to tam nie ma nic o Disneyu i aktorach, a jest wiele o mieszkaniach czy śmieciówkach. Trochę współczuję politykom, bo dyskusja o woke w Polsce pokazuje, że w gruncie rzeczy nie mają oni większego wpływu na własny wizerunek. Lewica Razem może od rana do wieczora mówić o mieszkaniach społecznych, ale na koniec dnia i tak pół Twittera będzie żyć nowym serialem Disneya i powstanie wrażenie, że lewica o niczym innym nie mówi.
Staraliśmy się dawać minimalną dawkę. Dawka, która była badana w 2023 r. w eksperymencie na śluzie, to było 40 mg. Międzyresortowy zespół, który decydował o tym, żeby w tym roku ten środek aplikować, zezwolił na 20 mg. Przez większość eksperymentu nie przekroczyliśmy 15 mg, dążąc do tego, żeby organizmy w jak najmniejszym stopniu odczuły stres, czy zostały w jakiś sposób przez nadtlenek wodoru dotknięte. Tyle wystarczyło do eliminacji złotej algi.
Tylko 20 mg wlali? Ale w stosunku do czego? Wypadałoby sprecyzować.
Polecam przewertować cały artykuł, bo oprócz tematu legalizacji aborcji są w nim jeszcze cytowane odpowiedzi Tuska dotyczące działań na granicy oraz państwa Izrael.
Myślę, że jest praktycznie takie samo jak w przypadku Wyborcza Opinie i Forbes.com contributors. Niby publikowane na witrynie Polityki, ale z tylko minimalnym nadzorem ich redakcji.
Dobrze, że ryby przestaną umierać. Jeno znając życie, potem się jeszcze okaże, że skoro to działa, to zamiast przestać zanieczyszczać akweny, będą tylko dolewać do ścieków nadtlenek wodoru, bo tak im wyjdzie taniej.
Znowu dowiadujemy się po fakcie, że ochrony środowiska w Polsce nie ma.
Przede wszystkim, badanie zostało przeprowadzone przez firmę o nazwie “OGÓLNOPOLSKA GRUPA BADAWCZA SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ”. Okazuje się, że 90% udziałów w spółce należy do jednej osoby - Łukasza Pawłowskiego. Co więcej, kapitał zakładowy spółki wynosi zaledwie 5000 PLN, co jest minimalną kwotą wymaganą do założenia spółki z o.o. Dodatkowo, firma jest zarejestrowana w wirtualnym biurze w Warszawie. Te fakty rodzą uzasadnione pytania o rzeczywiste zaplecze i doświadczenie tej firmy w prowadzeniu rzetelnych badań na skalę ogólnopolską.
Szary człowiek by pomyślał, że takie badania w sposób obszerny realizują ministerstwom państwowe instytuty badawcze. To po co w takim razie jest nam ta Polska Akademia Nauk?
Cytat do którego się odniosłem właśnie dotyczył tematu braku kultury. Dla mnie to ważny i zbyt mało prominentny temat w głównonurtowym politycznym dyskursie dotyczącym moderacji. Dlatego o tym wspomniałem. Nie napisałem nigdzie, że bigoteria nie była moderowana na Twitterze lepiej przed zakupieniem Twittera przez Muska – z całą pewnością była. Nie udowodnię ci, że twoje zgłoszenia były nieskuteczne, bo nie wiem co to były za posty które zgłosiłeś.
Nie lubię artykułów tego typu. Nigdy w życiu nie spotkałem osób pasujących do opisu z tego artykułu.
Negatywne stereotypizowanie macierzyństwa jak w tym artykule może powodować, że jeszcze mniej ludzi zdecyduje się na dzieci, których jest obecnie za mało by sprostać potrzebom społeczeństwa. A poza tym, zwalanie winy za wychowanie dzieci konkretnie na matki jest wsteczne w sprawie równości płci.
Treści nienawistne rasowo i wobec gejów są właśnie wśród tych niektórych moderowanych przekazów politycznych. Ale to i tak tam jest robione w sposób zachodniocentryczny, bo np. Marksizm-Leninizm już jest tolerowany. Jak jeszcze miałem konto na Mastodonie, to do strumienia często wpadał mi pewien bardzo popularny tam wychwalacz ZSRR i Chin (5.6K obserwujących).
Natomiast wszelakie ataki osobiste, rzucanie wyzwiskami, obelgami, nieuzasadnionymi oskarżeniami, a także inne szkodliwe działania jak brigading i stereotypizowanie, bardzo rzadko podlegały moderacji jak jeszcze tam zaglądałem. Mastodon Server Covenant o nich nie wspomina.
EDIT: Aha sory, zapomniałem że ty mówisz o Twitterze, nie o Mastodonie. Nie wiem jak dokładnie było z bigoterią i Marksizmem-Leninizmem na przedmuskowym Twitterze, ale myślę że praktycznie tak samo jak jest teraz na Mastodonie. Co do treści obrażających innych i brigadingu oraz stereotypizowania, moim zdaniem też było bardzo podobnie.
Jak do tego doszło, że zacząłeś pisać dla OKO.press? Jakie były okoliczności napisania twojego pierwszego artykułu tam?