Został jeden dzień na wsparcie inictaywy. Potrzebny jest 1mln głosów wsparcia, i uzyskanie odpowiednich wskaźników w przynajmniej 7 państwach członkowskich UE.

  • @takitam
    link
    1
    edit-2
    2 years ago

    Rozumiem, że idea jest taka, aby każdy obywatel co miesiąc miał wypłacane jakąś kwotę bez warunkowo. Czy zapracuje, czy nie, ma zagwarantowane. Problem jest taki, że aby te pieniądze wydać najpierw, trzeba je ściągnąć. Czyli pewnie z podatków i innych danin. Teraz tak, jeżeli mam kasę zagwarantowaną to po co mam iść do pracy. Jeżeli mało ludzi pójdzie do pracy, to podrożeją towary (między innymi). A tym samym inflacje. Jak inflacja będzie poza kontrolą, to rządzący będą próbować kontrolować cenę produktów. W sumie to już próbują kontrolować.

    Temat dochodu gwarantowanego był wielokrotnie poruszany i jest jedynie utopią tak samo jak był nim komunizm. Równość społeczna jest niemożliwa, ponieważ każdy jest po prostu inny. Inny start społeczny, itd. Ja wolę zapracować na swoje i płacić jak najmniejsze podatki. A to, co zarobie to tylko i wyłącznie moja własność. Nie chce, aby ktoś decydował ile teraz dostane pieniędzy, czy ogóle dostane, bo będę nieposłuszny systemowo.

    • 8Petros he/him
      link
      22 years ago

      To jest po prostu dochód pasywny z aktywów państwa, których jesteśmy współwłaścicielami jako obywatele. Nie chcesz, nie bierzesz. Ale należy Ci się tak samo jak wszystkim.

      • @takitam
        link
        12 years ago

        Też jesteśmy właścicielami wyemitowanych obligacji skarbowych, które co 5 lat są rolowane na następne lata. Inaczej mówiąc, zapożyczamy się, aby spłacić dług z lat poprzednich.

      • @ablu
        link
        12 years ago

        Państwo nie posiada żadnych pieniędzy. Skąd więc one są?

        • 8Petros he/him
          link
          1
          edit-2
          2 years ago

          Państwo posiada ziemię i bogactwa mineralne, infrastrukturę, własność intelektualną i prawo poboru danin oraz opłat z różnych tytułów. Wszystko to generuje strumień dochodów będący właśnie dywidendą (rentą właścicielską).

          Natomiast jeśli pytasz o to, skąd się w ogóle biorą pieniądze, to są one tworzone (i likwidowane) przez banki komercyjne, także na podstawie licencji udzielonej przez państwo.

          Powyższe jest oczywiście wywodem ugruntowanym w założeniach gospodarki kapitalistycznej. Jeśliby przyjąć perspektywę socjalistyczną, to argumentacja będzie całkiem inna.

    • @rysiekOP
      link
      1
      edit-2
      2 years ago

      Temat dochodu gwarantowanego był wielokrotnie poruszany i jest jedynie utopią tak samo jak był nim komunizm.

      “Jabłko jest owocem ta samo, jak pomarańcza” nie oznacza, że jabłko jest pomarańczą. Pytałem bardzo konkretnie: w jaki sposób dochód gwarantowany to “czysty komunizm”? Odpowiesz?

      Dochód gwarantowany był wprowadzany w paru miejscach testowo, i wyniki były całkiem obiecujące:

      Teraz tak, jeżeli mam kasę zagwarantowaną to po co mam iść do pracy.

      Wygląda na to, że ludzie mający dostęp do dochodu gwarantowanego jednak wciąż chodzą do pracy:

      Jak inflacja będzie poza kontrolą, to rządzący będą próbować kontrolować cenę produktów. W sumie to już próbują kontrolować.

      Cała polityka podatkowa to w jakimś stopniu próba kontroli cen. Niższe stopy VAT na te czy inne produkty mają zachęcać do ich kupowania (lub przynajmniej za to nie karać), akcyza na inne produkty (papierosy, alkohol) ma zniechęcać. Nie potrzebujesz do tego ani “komunizmu”, ani dochodu gwarantowanego. A magiczny “wolny rynek” musi być kontrolowany i brany w jakieś ramy, katastrofa klimatyczna jest tu chyba najlepszym argumentem.

      • 8Petros he/him
        link
        2
        edit-2
        2 years ago

        BTW, wolny rynek nie jest w stanie utrzymać równowagi bez zewnętrznego (niezależnego) systemu kontroli. Wykazuje to (niechcący) np. Friedman we wstępie do Wolnego Wyboru. Bez kontroli zewnętrznej monopolizacja jest nieunikniona.

        • @takitam
          link
          22 years ago

          Wolny rynek istniał jeszcze IX wieku i była deflacja i każdy był zadowolony. Proszę podaj może, jakiś przykład: jaki system, wolnego rynku nie przetrwał ? Kryptowaluty, aktywa stworzone przez społeczność gdzie jest czysta ekonomia popyt i podaż jeszcze nie zbankrutowało. Nawet jest jeden kraj który Salwador, posiada bitcoina jako narodową walutę (ciekawostka).

          Wykazuje to (niechcący) np. Friedman we wstępie do Wolnego Wyboru. Bez kontroli zewnętrznej monopolizacja jest nieunikniona. Masz może link - chetnie ( przeczytam, obejrzę).

          • 8Petros he/him
            link
            1
            edit-2
            2 years ago

            Proszę podaj może, jakiś przykład: jaki system, wolnego rynku nie przetrwał ?

            Ależ ja napisałem

            wolny rynek nie jest w stanie utrzymać równowagi bez zewnętrznego (niezależnego) systemu kontroli.

            Bez kontroli zewnętrznej monopolizacja jest nieunikniona.

            I na to masz przykłady dookoła. Globalna gospodarka jest oligopolem, zarówno ujmując sektorowo, jak i syntetycznie – poprzez sektor finansowy.

            Wiem, że Forbes to lewacka szmata, ale już 11 lat temu pisali The Four Companies That Control the 147 Companies That Own Everything

            BTC: na koniec 2020 było ok. 18 500 000 BTC w obiegu, z czego górny 1000 portfeli zawierał 3 000 000 BTC a kolejne 9 000 portfeli – 2 000 000 Górne 10% minerów kontrolowało 90% produkcji, z czego górne 50 (sztuk, nie procent) – 50% produkcji.

            Jeden i drugi przykład wskazują, że bez skutecznej zewnętrznej regulacji wolny rynek (nawet ten z IX wieku, setki lat przed kapitalizmem) zmierza w stronę monopolu (co oczywiście wynika z samej istoty rynku, jako konkurencyjnej metody alokacji zasobów).

            i była deflacja i każdy był zadowolony

            Serio? To sobie poczytaj o ekonomicznych przyczynach krucjat, wypraw oceanicznych i podboju innych kontynentów przez mocarstwa europejskie (hint: złoto i srebro).

            • 8Petros he/him
              link
              1
              edit-2
              2 years ago

              Jeszcze jeden cukierek: 1% ludzkiej populacji to ok. 70 milionów ludzi. Według danych z 2017 roku ta grupa była właścicielami połowy aktywów na planecie, z czego połowa to byli milionerzy (zakładam, że obejmuje to też multimilionerów i (multi)miliarderów).

              W 2021 mieliśmy już na planecie 56 000 000 (multi)milionerów, a więc koncentracja bogactwa się zwiększa. Patrz strona 130: https://www.credit-suisse.com/media/assets/corporate/docs/about-us/research/publications/global-wealth-databook-2021.pdf

              • @takitam
                link
                12 years ago

                Tak bo teraźniejszy system finansowy jest zgniły. A to wszystko przez pazerne banki, fedy, dodruk pieniądza na potege. A teraz sie dziwią ze inflacja wybila. Pewnie będzie jeszcze wieksza. Człowiek zawsze podąża za chciwoscią czy to polityk, bankier. Jednak ci na wysokich stolkach okradaja na potęgę bez jakiejkolwiek odpowiedzialnodci za czyny. Tak więc regulacje do niczego by nie doprowadzily. Bo i tak ten największy je ominie. Przykład z silnikami samochodowymi do 2028 roku ale dla aut luksusowych. 😃

                • 8Petros he/him
                  link
                  22 years ago

                  Inflacja (jako zjawisko, nie mówię o konkretnych poziomach) jest wynikiem stosowania pieniądza kredytowego. Masa pieniądza (NIE GOTÓWKI!) w obiegu musi rosnąć w tempie równym średniej stopie procentowej – inaczej nie będzie się spinać bilans spłaty kredytów. Z kolei usunięcie z obiegu znaczących sum (poprzez spłacenie kredytów i nieudzielanie kolejnych) spowoduje spowolnienie wzrostu bogactwa, na co się nie zgodzą inwestorzy. Przekazanie bankom władzy tworzenia i anulowania pieniądza zdemontowało jeden z mechanizmów kontroli nad rynkiem finansowym. Od kryzysów nadprodukcji przeszliśmy do inflacyjnej gospodarki kredytowej. Ale nawet to nie pomogło, bo zasoby planety się kończą, tak samo, jak pojemność ekosystemu.

                  “Single failure point” jest przyjęcie PKB jako uniwersalnego wskaźnika “rozwoju” gospodarki. PKB polega na tym, że jeśli @rysiek@szmer.info sprzeda Ci ołówek za 50 złotych, a potem Ty mi go sprzedasz za złotych 60, to w wyniku tej operacji PKB wzrośnie o 110 złotych. I – jak w IX wieku – wszyscy są szczęśliwi. ;-)

                  Spina to wszystko połączony efekt kryzysu surowcowego i klimatycznego.

            • @takitam
              link
              12 years ago

              Aha czyli rynki teraz nie są regulowane? I co mamy? Mamy monopole technologiczne. Oczywiście ze mamy monopole energetyczne, surowcowe. Czyli jak i regulowany jak i nie prowadzi do monopolu. Chociaż uważam i tak ze wolny rynek - sam w sobie nie prowadzi do monopolu a wręcz przeciwnie. Motywuje do konkurencyjnosci. Kto da tańszy, lepszy produkt ten ma zysk. Problemem sa właśnie regulacje. Dlawienie przedsiębiorców pozwoleniami, licencjami itd papierologią, patentami.to jest prawdziwy problem monopolu. Różne taktyki socialmedia, smartfony z preinsyslowanymi aplikacjami itd. Bez szansy wyboru. To co juz Nie muszę wybierać co jest dobre dla mnie ktoś pomyśli za mnie. Do tego to wszytko prowadzi.

              • 8Petros he/him
                link
                1
                edit-2
                2 years ago

                Oddychaj powoli i przez nos.

                A teraz przez chwilę się skup:

                1. Wolny rynek – szczególnie inwestycyjny – alokuje zasoby tak, że trafiają do tego, kto zapewnia właścicielom zasobów najwyższe ROI, tak? Tak.

                2. Czyli, jeśli ktoś – choćby z powodów losowych (lokalizacja na terenie wyjątkowo bogatym w zasoby naturalne, albo przeciwnie – trzęsienie ziemi, rujnujące jego największego konkurenta) uzyska przewagę na czas wystarczający, żeby alokacja zagrała na jego korzyść, wejdzie w efekt korzyści skali (już nie mówiąc o przewadze reputacji) i uzyska przewagę rynkową.

                3. Jeśli nie wydarzy się jakieś wahnięcie w drugą stronę, to jego przewaga pozwoli mu trwale uzyskiwać więcej zasobów niż konkurent i budować dominację na rynku, a potem dokonywać przejęć, tworząc stopniowo oligopol i dążąc do monopolu. Jego potomkowie, dziedzicząc kapitał, będą uprzywilejowani już na starcie bez osobistej zasługi, jedynie z racji przypadkowego urodzenia się w danej rodzinie.

                4. Odwrócić ten trend mogą (i najczęściej to robią) JEDYNIE wydarzenia zaprzeczające istocie rynku: wypadki losowe, niekompetentny spadkobierca-utracjusz, osobiste relacje czy emocjonalne konflikty wywołujące decyzje suboptymalne w sensie ekonomicznym (“Zainwestuję w każdego, tylko nie w tego drania”), wreszcie pozarynkowe działania konkurentów (od wynajęcia podpalacza do przepchnięcia specjalnie sprofilowanej ustawy). I to są właśnie (lista dalece niepełna) te mechanizmy kontroli wolnego rynku, które powodują, że nie żyjemy jeszcze w warunkach planetarnego monopolu. Ale oligopol ma się dobrze, bo naturą kapitalizmu jest koncentracja zasobów. Konkurencja idzie jedynie o to, kto personalnie nimi będzie zarządzał.

            • @takitam
              link
              12 years ago

              No widzisz ja tez obserwuje krypto ale rowniez gielde. Niestety I tu I tu jest bardzo ciekawie tj bessa. A to wszytko ze sobą jest połączone. Wręcz dziwil bym sie bylo inaczej. Jednak ja osobiście nie sadze by krypto upadlo. Po prostu nie ma takiej,możliwości. Może obsunac cena mocno, mocniej niż giełda ale upaść nie upadnie. Tj zawsze tam będą jakieś transakcje wykonywane. A rynki maja to do siebie ze ruchy sa w cyklach hossa, bessa,konsola.

              • 8Petros he/him
                link
                1
                edit-2
                2 years ago

                Rynki nie bankrutują. To w ogóle jest jakieś pomieszanie pojęć. Rynek może formalnie albo faktycznie zaprzestać działania, kiedy wolumen transakcji spadnie poniżej sensownego odsetka ogólnej kapitalizacji danego aktywu. Mówienie o “bankructwie rynku”, czy jeszcze bardziej absurdalnie o bankructwie aktywu (“krypto nie upadło”) wskazuje, że osoba używa słów w oderwaniu od mechanizmów, które próbuje opisywać. Sorki, słowa MAJĄ znaczenie.

                • @takitam
                  link
                  22 years ago

                  Mają znaczenie , masz rację źle napisałem.

          • 8Petros he/him
            link
            12 years ago

            Książka taka. Papierowa. Wiem, przestarzała. :-)

      • @takitam
        link
        -12 years ago

        Dochód gwarantowany był wprowadzany w paru miejscach testowo, i wyniki były całkiem obiecujące:

        https://www.vox.com/future-perfect/2020/2/19/21112570/universal-basic-income-ubi-map
        

        Wydaje mi się, że taki artykuł jest nieco ubogi, aby stwierdzić, że akurat dochód podstawowy jest, świętym grałem na świecie. W tej chwili są prowadzone naciski przez światowe forum ekonomiczne by zrobić swój wielki reset ( Mafia ). Tak więc śmiem twierdzić, że cześć tych, informacji w tych artykułach nie są prawdziwe lub zawyżone. Przykładem jest, chociażby jest to, że nie ma takiego większego Państwa na świecie, które miałoby dochód podstawowy. O jakiej “katastrofie klimatycznej” mówisz. O tym bełkocie Kausa Schwaba? O tej, że temperatura wzrośnie o 1,5 stopnia? Tak trzeba dbać o środowisko, nie wyrzucać śmieci gdzie popadnie. recykling ok. Jednak wywracać cały ŚWIAT do góry nogami. Chyba komuś się coś pomieszało.

        • @rysiekOP
          link
          12 years ago

          W tej chwili są prowadzone naciski przez światowe forum ekonomiczne by zrobić swój wielki reset ( Mafia ). (…) O jakiej “katastrofie klimatycznej” mówisz. O tym bełkocie Kausa Schwaba?

          A, ok, tego typu rozmówca. Spoko, miłego!

          • @takitam
            link
            22 years ago

            Sluchaj jakiego typu rozmowca? Wiem, że poglądy mamy skrajne. Przekonaj mnie I innych do swoich racji. Troche szacunku.