• Papinian
    link
    fedilink
    -31 year ago

    Łatwość z jaką wiesza się psy na ludziach, którzy odmawiają zabicia jednej osoby dla ocalenia komfortu życia drugiej osoby (lub jakkolwiek to nazwiemy) jest przerażająca. Zupełnie jakby niektórzy nie widzieli, że jest to sytuacja wyraźnego, oczywistego konfliktu dóbr. Widzą tylko tę osobę, która już się narodziła i skłonni byliby dotkliwie ukarać lekarzy za to, że ich obraz świata obejmuje również istnienie tego, kogo na pierwszy rzut oka nie widać. I to wszystko podszyte fałszywym umiłowaniem “tolerancji”.

    @didleth

    • @stella
      link
      51 year ago

      Tu nie ma żadnego konfliktu dóbr. NIEPEŁNOSPRAWNE DZIECKO zostało zgwałcone a ty się rozwodzisz nad tym że ciąża to co najwyżej “dyskomfort” XDDDD Zamiast myśleć o jebanym płodzie który nie czuje i nie wie że istnieje, to pomyśl co przeszło to torturowane dziecko (bo gwałt to tortura wbrew temu co niektóre faceciki myślą). Ta dziewczynka cierpiałaby będąc dalej w ciąży, musząc rodzic i zapewne nie byłaby w stanie wychować dziecka.

    • @truffles
      link
      21 year ago

      dla ocalenia komfortu życia drugiej osoby

      Sprecyzuję tylko, że dla komfortu nie wychowywania dziecka powstałego w wyniku gwałtu wujka na niepełnosprawnej umysłowo nastolatce. Bo mi brakuje tego w twoim komentarzu

      • @LukaszWyrak
        link
        11 year ago

        Nie dyskutujcie z zygotarianami! Jeśli ktoś tu widzi “konflikt dóbr” to nic go nie przekona.

    • @didlethOPM
      link
      11 year ago
      1. zarodek to nie “druga osoba” 2) równie “empatycznie” podchodzisz do tasiemca czy pcheł? Bo to też życie “drugiego stworzenia”. 3) chcesz wsadzać wszystkich mięsożerców do więzień? 4) o “komforcie” można kurwa mówić, jak ktoś zrezygnuje z wyjścia z domu w deszcz, żeby się zaszyć pod kołdrą z ciepłą herbatą, a nie w przypadku zgwałconego dziecka będącego w ciąży 5) jak ktoś ma “konflikt dóbr”, to szuka pracy, w której ten konflikt nie występuje. Jakoś nie słyszałam, by wegetarianie masowo pracowali w marketach by tam odmawiać kasowania mięsa na kasie, Świadkowie Jehowy jako chirurdzy - bo odmawiać wykonania operacji a ekolodzy w kopalni węgla brunatnego, by tam protestować przeciwko obowiązkom zawodowym. Znęcanie się nad tą dziewczynką to nie “konflikt dóbr”, a wybujałe ego i fanatyzm religijny. Jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności słysząc o tego typu przypadkach nie słyszymy o ekologach czy ŚJ, tylko o przedstawicielach pewnej popularnej w Polsce religii…