Awantura po komunikacie fundacji Leszka Balcerowicza. Związani z fundacją ekonomiści uważają, że mieszkania komunalne nie sprzyjają mobilności, a państwo powinno wspierać komercyjny najem instytucjonalny, czyli np. wielkie fundusze kupujące nieruchomości hurtem.
– Byłem zaskoczony emocjami, jakie wywołał ten komunikat. Nie sądzę, żeby to było kontrowersyjne. Na tle innych krajów mamy zaskakująco dużo mieszkań państwowych i samorządowych. Nie wpływa to jednak na poprawę sytuacji mieszkaniowej – komentuje Rafał Trzeciakowski, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju - fundacji założonej przez Leszka Balcerowicza.
Potem się dziwią że PIS wygrywa. Nikogo normalnego nie stać na mieszkania na wynajem na wolnym rynku a mieszkania na kredyt nie wiem jakim cudem miałyby sprzyjać mobilności. Trzeba szybko kontrować takie teksty.
Problemem jest to, że nie mamy instytucji ani sieci gotowych szybko kontrować takie brednie, ani mediów, żeby kontrę skutecznie wypromować. Pewnie osoby z sensownym zapleczem wiedzy ekonomicznej mogłyby tę ich nędzną argumentację roznieść w pył, ale ciężko prosić kogoś o pracę, o której nikt nawet nie usłyszy…
No ok, jest @Xavier@szmer.info, tyle, że niestety nie publikuje wszystkiego na WWW i utrudnia nam życie z promowaniem jego treści :D
czasem na stronę wrzucam z opóźnieniem
Kolejny problem jest w tym, że PiS też chyba niczego nie zrobił w kwestii mieszkań komunalnych?
Owszem. Ale się tym nie chwali;)
Bo Polacy wcale nie chcą mieszkać w mieszkaniach komunalnych.
Czemu nie chcą? Nie słyszałam żeby gdzieś było więcej mieszkań komunalnych niż chętnych, ale może takie są?
Polacy chcą mieć mieszkanie na własność bo to często jedyny kapitał zabezpieczający ich byt.
nie zgodze się z tym. w sensie że większość polaków poprostu chce gdzieś mieszkać, a kredyt hipoteczny jest tańszy niż wynajem, dlatego ludzie decydują się na kupno. na komunalne czeka się 7 lat i jest kilkanaście osób na jedno miejsce (we wrocławiu) więc mówienie że polacy nie chcą mieszkać w komunalkach jest niczym nie poparte. Chyba że gdzieś jest więcej komunalek niż chętnych?
Jest poparte choćby moim doświadczeniem w uczestnictwie w programach konsultacji miejskich, z braku laku. Bo nie prowadzi się badań na ten temat. Owszem, pewna grupa, zwłaszcza osób biedniejszych, woli komunalki bo można ugrać różne upusty w czynszach i nie martwić się tak bardzo o byt. Ale program budowy komunalek nigdy nie trafi do szerszego grona, chyba że będą to komunalki z opcją wykupu na własność.
Skądże znowu. Gdyby była wystarczająca liczba mieszkań komunalnych to mało kto kupowałby mieszkania na własność. Mylisz skutki z przyczynami.
A ty wierzysz w pewną narzuconą z góry wizję rzeczywistości społecznej.