Tik Tok podobnie jak inne internetowe giganty zaczyna trackować użytkowników, na razie na mniejszą skalę.

Raport pokazuje które strony i jakie dane udostępniają:

“If you go to the United Methodist Church’s main website, TikTok hears about it. Interested in joining Weight Watchers? TikTok finds that out, too. The Arizona Department of Economic Security tells TikTok when you view pages concerned with domestic violence or food assistance. Even Planned Parenthood uses the trackers, automatically notifying TikTok about every person who goes to its website, though it doesn’t share information from the pages where you can book an appointment. (None of those groups responded to requests for comment.)”

“The national Girl Scouts website has a TikTok pixel on every page, which will transmit details about children if they use the site. TikTok gets medical information from WebMD, where a pixel reported that we’d searched for “erectile dysfunction.” And RiteAid told TikTok when we added Plan B emergency contraceptives to our cart. Recovery Centers of America, which operates addiction treatment facilities, notifies TikTok when a visitor views its locations or reads about insurance coverage.”

Na końcu artykułu o tym, co można zrobić indywidualnie, żeby poprawić sytuację.

  • @LifeNauseaOP
    link
    62 years ago

    Nie bardzo rozumiem sensu tych komentarzy typu “szok i niedowierzanie” i jeszcze tagowanie mnie, żebym zobaczyła, że naprawdę nie jesteście zaskoczeni. Ale jeśli to takie trudne, to wyjaśnię. Tworzenie i udostępnianie takich raportów jest bardzo ważne, bo:

    1. To, że coś tam wiemy i się domyślamy że tiktok to źródło całego zła nie jest żadnym konkretem. Badania, statystyki i konkretne przykłady są częścią procesu pozbywania się tego gówna z internetu.
    2. Wiedza o tym, że pixele istnieją to jedno. Ale w artykule jest więcej szczegółow, np jakie dane są wysyłane. Niektórzy ludzie są bardziej dociekliwi i lubią sobie poczytać.
    3. To, że wiemy nie oznacza, że nie można o tym mówić (naprawdę to trzeba tłumaczyć? o.O). Kolejne raporty, artykuły, szczegóły i nagłaśnianie dają bardzo dużo. Wyszedł niedawno raport o cenzurze Palestyńczyków na FB - niby wiemy, ale to dalej super ważne.
    4. Wy wiecie, ale może wasza rodzina, znajomi i randomy w internecie nie wiedzą? To jest naprawdę świetne źródło, żeby im podrzucić. Dodatkowo są tam wskazówki o tym, jak się możemy przed tym bronić.
    • @dreiwert
      link
      12 years ago

      Są ludzie, jeśli powiesz im, że nie lubisz śledzenia w aplikacjach, nazywają cię antyamerykanistą. Chyba bo śledzenia w internecie często pochodzi od amerykańskich firm. Więć niespodzianka powinna być wielka, jeśli jest to firma z dala od RODO, ale nie w Ameryce, prawda?

      Zabawa na bok. Zdecydowanie raport jest pouczające i zawiera cenne i obrazowe szczegóły. Ale ignorancja wielu ludzi, nawet gdy stawia się sprawę tak jasno, często prowadzi mnie do cynicznych komentarzy. Nie oznacza to pomniejszenia badań.

  • @rysiek
    link
    42 years ago

    “Śledzi”. Tik tok śledzi użytkowników.

    • @zeshi
      link
      12 years ago

      jest jakaś większa różnica?

      • @rysiek
        link
        5
        edit-2
        2 years ago

        “Trackuje” to nie jest polski “word”. Rozmawiamy sobie “here” w jakimś “language” i znacznie “easier” jest jak ustalimy, że przynajmniej w ramach jednego “title” używamy konsekwentnie jednego “language” zamiast losowo “switching” między słowami z różnych “languages”.

        “Śledzi” jest polskim tłumaczeniem “track”. “Trackuje” jest paskudną i zbędną kalką z angielskiego. Są sytuacje, w których brak polskich odpowiedników oznacza, że nie ma wyjścia i trzeba z kalki skorzystać (ostatnio nadziałem się na “fact-checking” i no nie ma jak tego na PL przetłumaczyć), ale akurat w tym przypadku słowo “śledzi” istnieje.

        • Marcin Wolski
          link
          fedilink
          22 years ago

          @rysiek @zeshi Jeśli uważasz, że język polsko-angielski nie istnieje, to spójrz co zostawił w pasku adresu pewien szkrab na domowym komputerze 😆

        • @zeshi
          link
          22 years ago

          mysle że to przesadny szacunek do języka. Co innego używać common słów żeby convey jakiś idea bo się ma połowicznie zasób z jednego języka, and a half from the other one. Co innego używać określeń na konkretne zjawiska, szczególnie że śledzenie jest bardzo ogólnym pojęciem (tradycyjne śledzenie, rządowe śledzenie, zbieranie metadanych etc.), a tracking w zasadzie ogranicza kontekst do IT i zbierania danych. Nie jest to też losowe bo nie używa się niemieckiego czy rosyjskiego odpowiednika. A że słówka przenikają to trudno, w sztukach walki też się używa rosyjskich lub japońskich nazw nawet jeśli nikt tego nie wymaga w danej dyscyplinie i nawet jeśli istnieją mniej skomplikowane alternatywy. Nie widzę powodu dla którego w IT miało by to być gorsze.

          Przynajmniej dla mnie tracking ma dosyć jasne konotacje, mniej więcej jak debugging (a przecież można odpluskwiać)

            • @LifeNauseaOP
              link
              22 years ago

              Wchodzić na górę to chyba akurat słaby przykład masła maślanego:D

            • @zeshi
              link
              12 years ago

              ależ oczywiście że debugowanie ma odpowiednik. Odpluskwianie po prostu się nie przyjęło ale z tego co wiem nawet zachowuje historyczny sens biorąc pod uwagę czemu debugging w ogóle się pojawił w słowniku IT. Zresztą dosłownie można robić debugging psom i koniom, tylko że po naszemu to odrabaczanie. Nawet w niektórych spolszczonych IDE pojawiało się takie tłumaczenie tylko że używanie polskiego języka w IDE jest jak postrzelenie się w kolano i utrudnia pracę w przypadku szukania rozwiązań problemów.

              Całkowicie zgadzam się z tym że używanie polskich słów brzmiących jak obce nie ma sensu ale doświadczyłem tego raczej w fizyce czy matematyce, gdzie angielskie pojęcia (chociaż wspólny korzeń to zapewne i tak łacina) często wydają się mieć sens przez odwołanei do istneijących pojęć, a polskie nie mówią nic tylko brzmią obco. Ewentualnie są pokraczne jak przytoczony przez Ciebie układ, tylko że to już funkcjonuje źle jako polskie pojęcie.

              Pleonazmy czy całkowite ignorowanie gramatyki nie wydają się mieć żadnego związku z używaniem zapożyczeń.

              Korpomowa to jest jak na asapie targetujesz bo za chwilę masz kola z timlidem (chociaż to słowo jest akurat uzasadnione) i nie chcesz żeby się superwajzor niecierpliwił bo <tu wstaw zbiór nikomu niepotrzebnych skrótów>. Nieuctwem bym tego nie nazwał, raczej kolejnym nieprzyjemnym skutkiem kapitalizmu i post-kolonialnej hegemonii anglosfery.

              Jakby to ode mnie zależało to bym ustalił esperanto jako język IT żeby łatwo było szukać na stackoverflow i nauka języka była prosta.

                • @zeshi
                  link
                  1
                  edit-2
                  2 years ago

                  co z tego że nie mam doświadczenia w tłumaczeniach skoro nie robimy tu formalnego tłumaczenia tekstu? Tłumaczenia tak jak i słowniki nie definiują języka tylko tłumaczą z X na Y w kontekście tego co jest zrozumiałe i przyjęte przez ogół. Odpluskwianie się nie przyjęło dlatego nikt poważny tak nie tłumaczy i pewnie nie znajdzie tego łatwo w słownikach, to nie znaczy że odpowiednika nie ma.NA tłumaczeniach się nie znam ale jeśli ich celem jest przekazanie sensu i łatwość zrozumienia to oczywiste, że używane będą słowa które już przeniknęły do języka na dobre, a nie wymyślanie neologizmów przy każdym wyzwaniu czy korzystanie ze zwrotów zbyt niszowych dla przeciętengo odbiorcy.

                  Tutaj przykład z 2004 że zamiennik jest i był używany https://www.computerworld.pl/news/Odpluskwianie-niezbedne,304757.html a widziałem pewniwe też w starszych książkach typu Symfonia C++

                  Debugging owszem prawie nie funkcjonuje i dla większości poprawne jest deworming, ale udało mi się znaleźć nawet na stronie o odrobaczaniu. Masz więc rację w tym przypadku ale moim zdaniem to też nie świadczy o poprawności tak długo jak jest zrozumiałe. Co prawda nie wiem czy dla native’a by było.

                  Język żyje swoim życiem, zapożyczenia są jego częścią. Czasem mają sens, czasem nie. Traktowanie słownika jak świętej księgi zamiast opisu tego co jest (i propozycji bardziej zrozumiałych) przypomina mi o Gilotynie Hume’a. Swoją drogą równie liberalne podejście bedę miał do ortografii i gramatyki - byle było zrozumiałe dla odbiorców bo język to narzędzie i żywy organizm, a robienie z niego monolitu co najwyżej zabija kulturę przez eliminację gwar i dialektów.

                  Co do kalek typu “wchodzenie na górę” - jak właściwie masz zamiar powiedizeć to samo prawilnie po polsku? To chyba zwrot starszy niż powszechna znajomość angielskiego w polsce.

    • @LifeNauseaOP
      link
      12 years ago

      niespodzianką dla autorów raportu jest to, że tiktok jest już tak rozpowszechniony

      • @dreiwert
        link
        12 years ago

        Czy chciesz dowiedzieć się jak bardzo rozpowszechniony tiktok jest, po prostu zostaj dziecko bez nadzoru z urządzeniem z dostępem do internetu. Pięć minut później tiktok będzie trwał na urządzeniu.

        • @LifeNauseaOP
          link
          12 years ago

          Bardziej chodziło mi o 3rd party (widgety na innych stronach), a nie popularność samej aplikacji.

          Jeśli chodzi o dzieci - no niestety, tak samo jest z YT. Większość dzieci zostawia się teraz z przypadkową playlistą wlaczona na yt w ramach zabawy. To pokolenie bedzie mialo calkiem nowe choroby cywilizacyjne;/

          • @dreiwert
            link
            12 years ago

            Tak, ale użyteczność widżetów śledzenia jest wprost proporcjonalna do liczby użytkowników aplikacji.

            Dla mnie Tiktok wydaje się bardziej przerażający niż Youtube, ponieważ sprawia, że użytkownicy dzielą się opinią na temat każdego prezentowanego filmu (a tym samym karmią silnik rekomendacji).

            • @LifeNauseaOP
              link
              12 years ago

              Systemy rekomendacji YT tez sa karmione. Na tiktoku pewnie jest podobnie, ale na YT powstalo wiele siatek targetowanych konkretnie do dzieci: filmiki z postaciami z bajek, ktore zawieraja tresci erotyczne, mnostwo hazardu kierowanego do nastolatkow itp itd. Trudno mi porownywac do tiktoka, bo nie znam tej spolecznosci, ale kultura YT w niektorych bańkach zaczela byc naprawde przerazajaca

              • @dreiwert
                link
                22 years ago

                Zgadzam się, że treści w platformach może być problematycznie dla dzieci. Tylko chciałem się skupić na aspekcie zbieranie danych. Myślę, że interfejs użytkownika Tiktoka jest jeszcze bardziej zaprojektowany, aby nie pozwalać użytkownikom na zapoznanie się z filmami bez ich ocenienia w żaden sposób.

  • @zeshi
    link
    12 years ago

    Czytałem dziś i się zastanawiałem czym właściwie sa te piksele w artykule. Myślałem że tylko cookie i requyesty xhr / Ajax to robią

    • @dreiwert
      link
      32 years ago

      Serwer, który udostępnia piksel, może wysyłać ciasteczko.

    • @LifeNauseaOP
      link
      22 years ago

      Strony mogą wchodzić w “interakcje” między sobą na różne sposoby. Obrazek może mieć src z zewnętrznej strony, javascript, fonty itp tak samo. Strona może też mieć iframe. I tak jak mówisz, można wysłać XHR o jakiś zasób. Ostatecznie wszystko to wygeneruje request do innej strony, np. tiktoka. Tiktok w odpowiedzi może ustawić ciasteczko, tak jak @dreiwert@szmer.info już napisałx. Brzmi magicznie, ale wcale nie jest:)