Górnictwo kosmiczne w wykonaniu prywatnych miliarderów (o ile nikt ich nie zgilotynuje) skończy się tak jak zwykle, czyli jeszcze większymi nierównościami społecznymi. Ale co sądzicie o górnictwie kosmicznym w perspektywie 100 lat organizowanym publicznie?

  • @Pajonk
    link
    41 year ago

    Nowe narzędzie i nowe źródło energii i surowców.

    A jak to z narzędziami bywa, nie jest to ani dobre ani złe. Pytanie kto będzie na tym zarabiał, a kto będzie tracił.

    To nie tak, że dziś pozyskiwanie surowców z biednych krajów Afryki i nie tylko odbywa się w sposób ekologiczny z poszanowaniem lokalnych kultur, i oddaje się im uczciwą część zysków. Kopiąc w kosmosie przynajmniej tamtejsze środowisko nie będzie tak niszczone, i póki co nie wiemy o żadnych kosmicznych kulturach które musiałyby być wybite w celu pozyskiwania surowców.

    Podsumowując, gorzej niż obecnie to nie będzie. Ciekawe czy barburka w kosmosie też obowiązuje, no i deputaty minerałowe.

    • @lemat_87OP
      link
      21 year ago

      Też mi się tak wydaje. Tak jak pisałem, tym przedsięwzięciem powinna zająć się międzynarodowa społeczność kierowana przez naukowców, za pomocą agencji państwowych, a prywaciarze łapy precz.

  • kubistyczny kameleon
    link
    41 year ago

    samo górnictwo - no problem. nieskończony wzrost siły najbogatszych - istotny problem.

  • @Ludrol
    link
    11 year ago

    Górnicto kosmiczne będzie wymaganym krokiem do budawania konstrunkcji w kosmosie

    • @lemat_87OP
      link
      11 year ago

      Też tak myślę, a budowę takich konstrukcji przewidział 100 lat temu Konstantyn Ciołkowski.

  • obywatelle (she/her)
    link
    11 year ago

    Spoko, ludzie którzy będą pracować przy wydobyciu tych surowców będą wyzyskiwani jak nikt jeszcze przed nimi.

    • @lemat_87OP
      link
      11 year ago

      A jeśli ten proces będzie całkowicie zrobotyzowany? Nie wyobrażam sobie, żeby robili to ludzie, chociażby ze względu na promieniowanie kosmiczne i trudności z podtrzymaniem życia.

      • @Ludrol
        link
        01 year ago

        Też zależy, czy możliwe jest stworzenie prawdziwej sztucznej inteligencji.
        wg. mnie aby był rozum potrzeba duszy, ale jeszcze ludzie nie zbudowali duszomierza czy duszodetektora więc zostaje nam filozofowanie.

        Prawdziwa sztuczna inteligencja jest różnica między sondami von Neumanna a podbiciem kosmosu przez arki z ludźmi w krionicznym śnie

        • @lemat_87OP
          link
          31 year ago

          Cóż, ja wierzę, że nie ma czegoś takiego jak dusza, a rozum to po prostu działanie materii i energii, tylko jeszcze nie odkryliśmy wszystkich zasad, jakie rządzą inteligencją. W zasadzie to jedno z podstawowych założeń sztucznej inteligencji jako pola naukowego - gdyby było potrzeba duszy, całe to pole nie miałoby sensu.

          • @Ludrol
            link
            01 year ago

            Nadal podoba mi się przykład alphaGo gdzie naukowcy znaleźli lukę w nauczonej strategii i braku zrozumienia czym jest zbiór. I ja dedukuję to że aktualne architektury sieci neuronowych nie tworzą rozumu. Równie prawdopodobne jest to że potrzeba całkowicie innej architektury (fizycznej czy też topologicznej) czy elementu nadprzyrodzonego.

            • @lemat_87OP
              link
              21 year ago

              W pełni się zgadzam, że współczesne sieci neuronowe to trywialne uproszczony model biologicznej sieci neuronowej, przystosowane do pełnienia tylko jednej funkcji, a przez to zupełnie dalekie ludzkiej ogólnej inteligencji. Ale co do elementu nadprzyrodzonego, nauka musi go wykluczyć.

        • @montar_
          link
          21 year ago

          Po co prawdziwa AI do kopania? Wystarczy program w którym jest przewidziane kilka najbardziej prawdopodobnych sytuacji, i który wyłączy cały sprzęt i zawoła pomoc gdy napodka coś czego się nie spodziewał.

          • @Ludrol
            link
            11 year ago

            Aktualne szanse na powodzenie misji kosmicznych to są żędu 10% (w wybranych przypadkach) gdzie zespoły tysięcy ludzi pracują nad tym aby jak najnardziej zwiększyć to prawdopobieństwo.

            Dodatkowo samo wołanie o pomoc w nieprzewidywanej sytułacji jest objawem rozumu. Ktoś wcześniej musi zaprogramować i przetestować wszystkie wymyślone wyjątki w których nasza sąda kosmiczna zawoła o pomoc.

            Masywne odległość w kosmosie są zaporowe w tym aby na żywo pomagać komukolwiek. Do marsa ograniczenie prędkości jest 20min.

            Dodatkowo nie możemy po prostu wyłączyć robota bo najczęściej leci on z ogromną prędkością w stronę powierzchni.

            • @montar_
              link
              1
              edit-2
              1 year ago

              chodziło mi raczej o gotową stację zaprojektowaną i zaprogramowaną na ziemi. Umieszczoną na jakiejś asteroidzie przez zdalną misje podobnie do lądowania łazika Curiosity na marsie. Z punktu widzenia programu wołanie o pomoc w nieprzewidzianej sytuacji to prosta procedura którą telefon z którego piszę też potrafi wykonać.

              • @Ludrol
                link
                11 year ago

                Tylko telefonów jest miliardy a łazik tylko jeden. Jeśli pierwszy milion telefonów się zepsuł to nic to nam nie zmienia przy używaniu telefonu który się nie zawiesza w 99.9% i kosztuje kafla może dwa ale jak mamy łazik to mamy tylko jeden i kosztuje też ładny miliard.

  • pfm
    link
    11 year ago

    Sądzę że choć pozaziemskie zasoby formalnie nie należą do nikogo, to wydobywać je i czerpać z nich zyski będą bogaci, których stać na wysłanie górniczym ekspedycji.

    • @lemat_87OP
      link
      11 year ago

      Dlatego wydaje mi się koniecznym, aby takie projekty były realizowane międzynarodowo przez aparaty państwowe. Podmiotom prywatnym wręcz powinno się zablokować taką możliwość.