Od pewnego czasu piję kawę. Dużo kawy. Bardzo dużo kawy.
Z czasem wyrobiła mi się tolerancja. Mogę wypić kawę przed snem, nic, mogę wypić rano, też niewiele. W dodatku ostatnio po wypiciu kawy nie tylko nie jestem pobudzony, ale podbija mi ona stres, w necie czytałem że może tak być, że podbija ona kortyzol.
No i mam do was pytanie. Jakie wy macie alternatywy dla kawy, jak się pobudzić, jak zmusić do robienia czegokolwiek?
Wpadła mi ostatnio taka ciekawostka - kreatyna zmniejsza deficyt koordynacji spowodowany brakiem snu w takim samym stopniu jak kofeina https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21324203/
Szklanka zimnej wody, może być nawet z lodówki działa pobudzająco. Wyjście z rana na zewnątrz też jest pomocne, wystarczy się nawet wywlec na balkon.
Odwyk od narkotyku. Może jakiś detoks.
:>
Bieganie. Albo jakakolwiek aktywność fizyczna. Miałem o tyle problem z kawą, że mi zaczęła rozwalać żołądek. I dowolnym innym źródłem kofeiny też, bo raczej pijałem yerba mate niż kawę, i mate w zasadzie działała jeszcze mocniej na rewolucje żołądkowe.
Nie ukrywam też, że od kilku miesięcy, albo w zasadzie półtora roku się po prostu spasłem - dostałem samochód służbowy i wiadomo, wszędzie samochodem, praca przy biurku 3/2 hybryda, więc samego chodzenia nie było wiele. Powiedziałem dość.
Wstaję o 6 i zanim zacznę myśleć, że mi się nie chce, że może jutro, że w sumie to trochę źle się czuje, a może będzie padać, a może za zimno, to padam na ziemię, 30 pompek, zakładam buty na nogi i wychodzę z domu. Czyli wychodzę jakoś 6:10.
Przebiegnięcie 2-3km w spokojnym-średnim tempie nie zajmuje więcej niż 20 minut. Brak czasu nie może być tu wymówką.
I nie potrzebuję żadnej kofeiny. Jak wracam, zimny prysznic żeby szybko się ochłodzić i jestem żywszy niż jakbym i pięć litrów kawy wypił.
Ja bardzo lubię bardzo bardzo mocną zieloną herbatę, stawia na nogi jak kawa i dłużej działa
Tak mocna zielona herbata to też megadawka kofeiny, więc nie podziała.
Najłagodniej, ale skutecznie działa Guayusa ilex. Oraz, w moim przypadku, dwa razy dziennie zestaw lekkich ćwiczeń i wyrzucenie węglowodanów z diety.