Tu jest reportaż po francuzku: https://www.youtube.com/watch?v=7u6mV3aCNmg
Wygląda na to że to zwykła wieś jak każda inna, ale miała niewielką komunę która operowała (a może wciąż operuje, to materiał z 2018) sklepem. Mieszkańcy wioski nie chcieli rozmawiać za bardzo, nie podoba im się że ta afera zwóciła na nich taką uwagę, a kilka osób z którymi rozmawiali dziennikarze powiedzieli że nie mają problemu z komuną, że tam mieszkają dosyć “fajni młodzi ludzie”
Zgadzam się jaknajbardziej, potrzebne nowe odpowiedzi.
Niedawno usłyszałem takie spostrzeżenie że wszyskie obecne siły polityczne są głęboko osadzone w przeszłości. Prawica wywyższa czasy Imperium Rzymskiego i królewstw doby średniowiecza, liberałowie idealizują wiek Oświecenia, a marksiści i anarchiści wciąż mają te same debaty co Marks i Bakunin mieli za czasów Pierwszej Międzynarodówki. Żadna idelologia czy światopogląd na całym spektrum lewica–prawica nie ma odpowiedzi na problemy z którymi się borykamy teraz.
Lecz co mnie mega dziwi to to że Alain Badiou nie może dać definicji lewicy. Za pół wieku działań w lewicowych ruchach nie doszedł do tego? Nie jest to rzadkość że lewicowy działacz i filozof nie może dać definicji czym jest spektrum lewica–prawica. Dlatego zastanawiam się czy jest sens trzymać się tej foremki, i czy nie warto konstruować coś radykalnie nowego? Może czas budować politykę opartą na teraźnieszej rzeczywistości, stanowczo egalitarną, lecz poza granicami lewicy czy nawet anarchizmu, borykających się z ciężkim bagażem przeszłości i niejasności.
Też mi jakoś nie udało się znaleźć dobrego rozwiązania na Android, ale z drugiej strony, dużo przyjemniej jednak z komputera się korzysta, ma to swój vibe :)
Mam tam swoją stronkę, bardzo przyjemnie się używa bo jest proste i ciekawe. Jest to ekscytujące oglądać strony innych ludzi, nie mając wyszukiwarki musisz wędrować od jednej kapsuli do drugiej.
Istnieje sieć społecznościowa na Gemini: gemini://station.martinrue.com/
I nawet witrualne ogrody botaniczne: gemini://astrobotany.mozz.us
Protipów nie mam, polecam przeglądarkę Castor, lub Amfora jeżeli chcesz w terminalu. Polecam również https://tildeverse.org/, to jest wspólnota różnych kolektywnych komputerów, wiele z których mają wbudowany hosting Gophera i Gemini (no i zwykły HTTP też). Osobiście mam stronkę na tilde.club, nie podlinkuję bo się wstydzę :-)
Ogólnie cieszy mnie to że w lewicowo-liberalnym dyskursie powoli staje się bardziej przyjętym systemowe patrzenie na problem zmiany klimatu. Mówi się coraz więcej że lasy są kluczowe, i że nie tylko sama powieszchnia się liczy, ale też i bioróźnorodność. Pojawia się świadomość tego że “zielone” technologie nie są wcale tak fajne dla środowiska bo wciąż zależą od wydobywania minerałów z ziemi. Jednak są rzeczy na które chciałbym zwrócić uwagę.
Są lasy a są plantacje drzew. Piszą o bioróżnorodności, lecz lasy hodowane nigdy nie będą jej mieć jeżeli nie pozwolimy im rosnąć tak jak chcą.
“…potrzeba silnych regulacji oraz większych funduszy na ochronę lasów”. Problem jest tylko taki że lasy są prawie w całości kontrolowane przez państwa. Gdyby uważały że trzeba przestać je wycinać, to po prostu by to zrobiły. Tak samo z funduszami — przed kim trzeba chronić lasy? To jest jak dawanie sobie samemu pieniędzy żeby ochronić siebie przez amputowaniem sobie nogi.
“…transformacja energetyczna nie musi odbywać się kosztem ekosystemów leśnych … potrzebny jest jednak rozwój recyklingu i wprowadzanie gospodarki obiegu zamkniętego.” Po-pierwsze, nigdy w historii industrialnej cywilizacji nie było prawdziwej transformacji energetycznej. Każde nowe źródło energii tylko zwiększało ogólną konsumpcję energii, a nawet często jest w symbiozie z poprzednimi źródłami, jak np. węgiel który spowodował drastyczne zwiększenie zapotrzebowania drewna na tory dla pociągów (tu jest bardzo fajny wywiad o tym z historiografem energetyki https://www.decouple.media/p/the-energy-transition-will-never). Po-drugie, jak możemy mieć recykling i obieg zamknięty kiedy nie mamy jeszcze tych minerałów wydobytych, a ich po prostu nie ma w tak dużej iłości na Ziemi żeby zamienić naszą obecną konsumcję energią “odnawialną”? (tu raport od geologa co to bada: https://tupa.gtk.fi/raportti/arkisto/16_2021.pdf)
“UE zaproponowała ambitne przepisy, które zakazywałyby sprzedaży produktów związanych z wylesianiem…” To nie jest w ogóle ambitne. Jak państwa mogą ochronić lasy przed wylesianiem? Przestać je wycinać. Takie przepisy można nazywać ambitnymi. Gdyby władzy faktycznie wierzyły w to że wolny rynek działa jak nam mówiono, to zaprzestanie produkcji (ropy, mięsa, drewna) spowodowałoby zmianę w konsumpcji. Dużo łatwiejsze rozwiązanie niż jakieś odgórnie narzucone ograniczenia (jak np. Europejski Zielony Ład), które często kończą się tym że zamożni wciąż mogą kupować owe produkty (mięso czy meble drewniane) ale za wyższą cenę, a poziom życia przeciętnej osoby się tylko pogarsza.
W przeciwieństwie do tego co cytuje artykuł ze swojego źródłowego raportu, nie możemy myśleć o ochronie przyrody jako o czymś co powinno być “odizolowane” od zmian politycznych. Chyba domyślam się o co im chodziło, ale jednak wolę powiedzieć że akurat potrzebujemy radykalną zmianę polityczną. Potrzebujemy politykę pobudowaną na holistycznym rozumieniu ekosystemu naszej planety, roli w nim człowieka jako gatunku zwornikowego, i pojmowanie ludzkości jako integralną część natury. Taka polityka musi być wojowniczo egalitarna, bowiem hierarchie dominacji w naszym obecnym społeczeństwie ludzkim są ciasno połącznone z samobójczą próbą odzielenia sią od przyrody i dominacji nad nią.
Pytanie tylko, jak taką politykę zmaterializować?
deleted by creator
Kluczykiem można przednie koło po prostu odkręcić i zabrać resztę
Jak najbardziej, trzeba budować maksymalną kolektywną samowystarczalność i lokalizować gospodarkę. Osobiście bardzo chciałbym zrobić lub dołączyć się do CSA (community-supported agriculture). Tu jest artykuł po angielsku od jednego projektu w którym troszkę uczęstniłem: https://www.omamaa.fi/in-english/
Chociaż samo to nie wystarczy — może szanse są małe, ale jednak bezpośrednio walczyć z kapitałem paliw kopalnych trzeba, bo żadna samowystarczalność nas nie uratuje jeżeli przez kolejne 25 lat rządy będą tylko gadać o skali problemu a nic z tym nie robić. Ponadto, nawet jeżeli zaprzestamy emitować dzisiaj, potrezbujemy zainwestować mocno w technologie wychwytywania gazów cieplarnianych, bo niektóre procesy jak na przykład rozmarzanie torfowisk na Syberii już się uruchomiły, a więc będziemy musieli wyciągnąć duże iłości metanu żeby uninkąć totalnego rozpierdolu. Nie będzie to przesadą powiedzieć że jedynie naprawdę radykalna rewolucyjna polityka oparta na jedności ludzi i środowiska i totalnej reorientacji gospodarki ma jakąkolwiek szansę na sukces.
Prawda jest taka że nie jest tylko chujowo, jest bardzo duża szansa że życie takie jak wiemy bardzo gwałtownie przestanie być możliwym, a ludzie do tego przygotowani nie są. Już na horyzoncie 10 lat możemy się spotkać z globalną klęską nieurodzaju; wystarczy mieć jeden pechowy rok i po prostu nie będziemy mieli co jeść. Osobiście też nie czuję się dobrze myśląc o tym, ale coraz bardziej daję się być pochłoniętym tym uczuciem końca świata i moim zdaniem prędzej czy później wszyscy musimy przez to przejść by zacząć robić naprawdę radykalne zmiany.
Z drugiej strony, zwierzęta w trakcie walki z drapieżnikiem, przewidując ewidentną porażkę a więc koniec swojego istnienia, często przestają walczyć i mają taki wzrok jakby były w innym świecie, odcinając się od bardzo traumatyczego przeżycia czym jest nieuchronna śmierć.
Być może, w tę stronę się (po)toczy nasza kolektywna świadomość w tej sprawie.
Niestety, to bogatstwo przyrodnicze z przerażająco szybkim tempem zanika: https://www.theguardian.com/environment/2024/oct/15/finland-emissions-target-forests-peatlands-sinks-absorbing-carbon-aoe
Północ Finlandii to najcudniejsze miejsce w którym mi się zdarzyło wędrować. Większość chatek i innych miejsc do spania jest otwarta dla wszystkich bez żadnej opłaty, a do tego na terenie całego kraju obowiązują Jokaisenoikeudet, czyli prawa do wędrowania, spania, zbierania leśnego jedzenia gdzie się chce (za wyjątkiem parków narodowych i terenów bliskich do zamieszkania, ale co ważne że na terenie prywatnym wciąż działają te prawa dopóki nie zakłucają pokój osób mieszkających). Tu jest więcej info: https://www.nationalparks.fi/everymansright
Bardzo polecam wędrówkę do Käsivarsi (https://www.nationalparks.fi/kasivarsi) gdzie jest położona najwyższa góra Finlandii — Halti.
Jeżeli jakakolwiek reforma tego systemu jest warta naszego czasu, to to jest ona. Podatek na majątek dałby dużo, bo jeżeli firmę można zarejestrować na jakiejś tam wyspie, z nieruchomością w krajach UE nigdzie nie uciekniesz.
Są jeszcze inne alternatywy:
Ba więcej, Tolkien choć był dosyć konserwatywny, ale w liście do twojego syna napisał: “Moje poglądy polityczne coraz bardziej skłaniają się ku Anarchii…”
https://theanarchistlibrary.org/library/j-r-r-tolkien-from-a-letter-to-christopher-tolkien
Jest to część patriarchatu — tylko faceci mogą mieć gendery :D
Jak masz eSIM to można kupić od ukrainskiego operatora lifecell https://shop.lifecell.ua/en/product/starter-package-lifecell-esim/197/384/
Trzeba zorganizować jakąś imprezkę na granicy w stylu No Border Camp
Bardzo nieznany ale bardzo szczery artysta. Będzie grał we Wrocławiu 16.11.24: https://www.nfm.wroclaw.pl/component/nfmcalendar/event/11471
Przeglądarka jest spoko, lecz poglądy polityczne właściciela i parcie na kryptowaluty mnie zniechęciło do korzystania: https://www.techworm.net/2020/06/brave-browser-cryptocurrency.html https://www.theverge.com/2014/4/3/5579516/outfoxed-how-protests-forced-mozillas-ceo-to-resign-in-11-days
Może OP wreszcie uświadomi że media (w tym korporacyjne media społecznościowe) nie są po naszej stronie. Piszą tylko o tym co przyciągnie uwagę ludzi za którą otrzymują hajs z reklamy. Budowanie działania wyłącznie na podstawie mediów jest bezsensowne. Jestem przekonany że niebawem i social media typu FB czy IG zaczną blokować konta organizacji typu OP, a duża szansa jest że już korzystają z tzw. shadowban’a by tłumić zasięgi.